Kto się modli o zdrowie sąsiada Kto o więcej pieniędzy dla brata Powodzenie w miłości dla ciotki Albo pokój dla całego świata Kto się modli o zdrowie sąsiada Spokój ducha dla mnicha czy księdza O cokolwiek co dalej niż czubek Jego nosa własnego mu sięga Kto choć raz sobie obcą osobę Tak polecić chciał boskiej opiece Tyle w nas miłosierdzia bliźniego Ile suchych kamieni w rzece Więc się pomódl o zdrowie sąsiada Chociaż głos drży, powieka i ręka Nie bój się Bóg ma szerokie ramiona Nikt Ci nie wyrwie twojego cukierka