Pewnie na którymś z równoległych światów Nie znam twojego zapachu I nigdy się nie spieszę nie biegam bez tenisówek nie wpadam obcym w ramiona A ty - nie masz oczu zielonych i nie umiesz mnie unieść w dłoniach Ale w tym jednym, jedynym wymiarze unosząc się na przekór grawitacji na membranie twoich tęczówek uwierzyłam w interakcje naszych cząstek w każdym możliwym wszechświecie