Dużo czytam, mało śpię.
Wierszami uszczelniam oczy, gdy życie wieje zbyt mocno.
Spisuję historie, które pojawiają się same, prosząc nachalnie o uwagę. Ponieważ życie codziennie robi to samo, wciąż mam za sobą tylko jedną wydaną powieść. Obiecałam jej czytelnikom, że to się zmieni, a jeszcze jedna strona powstała, by mi o tym przypominać.
Jeśli czytając, choć jeden raz przyjdzie ci do głowy, że warto tu wrócić, to witaj po mojej stronie!
A jeśli nie?
Cóż, nic się nie dzieje.
To w końcu tylko jeszcze jedna strona w Internecie.
Znajdziesz mnie tu: