MAKI

cztery maki
pomiędzy
czterema pasami asfaltu

w trawie, o której drogowcy zapomnieli
jak o zimie

kołyszą się w sztucznym wietrze 
pędzących samochodów
bez pszczół, motyli, ptaków
zachwytów dzieci i fotografów

nikomu na nic
ulubieńcy Boga